Ci zwyczajni, szarzy, niczym wycinani z jednej sztancy… Oraz ci bardziej, co to dużo mówić, charakterystyczni.
Jeden Prezydent, jeden naród, jedna Federacja!
Potężna, siedmiomilionowa metropolia, wyrastająca istną ścianą betonowych bloków i szklanych wieżowców.